niedziela, 28 czerwca 2009

Banknoty


środa, 24 czerwca 2009

Dowcip milicyjny

Dlaczego milicjant nosi białą broń? Żeby mógł się bronić, gdyby przyszła mu do głowy jakaś myśl.


Dlaczego do wkręcania żarówki trzeba aż pięciu milicjantów? Ponieważ jeden staje na taborecie, a czterech pozostałych nim obraca dookoła.

Dowcip

Milicjant zatrzymuje studenta, legitymuje go i mówi:
- Ooo, widzę że nie pracujemy!
- Nie pracujemy – uprzejmie zgadza się student.
- Aaa, opieprzamy się!
- Opieprzamy się – student przytakuje.
- Studiujemy?
- Nie, tylko ja studiuję.

Julian Przyboś. Do robotnicy



Julian Przyboś

DO ROBOTNICY

W hali fabrycznej, aleją z rąk do rąk rosnącego żelaza,
rosnącego do ostrego szczytu:
do pocisku,
szedłem, jakbym rozstrzygał, spawając marzenie i siłę,
jak nadać im wspólny kształt broni.

Liczyłem:
pięć młotów, ciężkich jak pięć lat,
w jednej chwili
dokonało na mnie
zamachu czasu:
sprawdzały moje dzieło poetyckie ręce robotników i robotnic.

Rytmem tysiąca ramion najszybciej obrotnych
jak wzruszę swoje ramię?
Pęd maszyn moją wolę przesilił.

Pozdrawiam cię, palaczko, szara gwiazdo iskier!
Twoja dłoń, odjęta od żaru, moją od pióra znalazła,
abym pisał wszystkimi uściśniętymi rękami.

piątek, 19 czerwca 2009

Dowcip

Nowak został przyjęty do partii i chciał się wykazać. W dniu urodzin Stalina wysłał do niego telegram. Napisał w nim: „Życzę wam tego, czego od lat życzy wam cały nasz naród”.
Następnego dnia został aresztowany pod zarzutem podżegania do morderstwa.

Księga skarg i zażaleń

Kupiłam niedawno słoik flaków wielkopolskich z pieczarkami za 94 zł. Po otwarciu słoika okazało się, że prawie w połowie wypełnia go kłąb włosów. Tę pikantną „przyprawę” przesyłam redakcji.

M. B.

Księga skarg i zażaleń

W październiku ub. r. w sklepie gospodarstwa domowego w Chrzanowie kupiliśmy młynek do kawy. Młynek wyprodukowała Spółdzielnia Pracy „Młoda Gwardia” Elektromet z Bielska Białej. Młynek, owszem, ładny, w stylu retro, gatunek I, cena 770 zł., ma tylko jedną wadę: nadaje się tylko do popatrzenia. Kawę miele, ale na śrut dla krowy albo konia, a kawę na ogół piją ludzie.
Może Spółdzielnia przestawi się na produkcję sprzętu rolniczego?

Z. K.

środa, 17 czerwca 2009

Czesław Niemen "Dziwny jest ten świat"



Tekst piosenki:

Dziwny jest ten świat
Gdzie jeszcze wciąż
Mieści się wiele zła
I dziwne jest to
Że od tylu lat
Człowiekiem gardzi człowiek

Dziwny ten świat
Świat ludzkich spraw
Czasem aż wstyd przyznać się
A jednak często jest
Że ktoś słowem złym
Zabija tak, jak nożem

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
I mocno wierzę w to
Że ten świat
Nie zginie nigdy dzięki nim
Nie! Nie! Nie!
Nadszedł już czas
Najwyższy czas
Nienawiść zniszczyć w sobie

Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
I mocno wierzę w to
Że ten świat
Nie zginie nigdy dzięki nim
Nie! Nie! Nie!
Nadszedł już czas
Najwyższy czas
Nienawiść zniszczyć w sobie

Dowcip

Sołtys przychodzi do chłopa i namawia go, by dał trzy tysiące złotych pożyczki na modernizację wsi. Chłop jednak nie bardzo daje się przekonać:
- Tyle pieniędzy! A jak wam przepadną?
- Nie martw się, gwarancją jest prezydent Bierut – mówi sołtys
- On nie będzie żył wiecznie… - zastanawia się chłop
- Za Bierutem jest jeszcze Stalin – przekonuje dalej sołtys
- On jest stary…
- Jest jeszcze Związek Radziecki, on będzie gwarantem! – mówi sołtys
Chłop myśli, w końcu mówi:
- Jak wiemy z historii wiele mocarstw upadało…
- No to powiedz mi, czy choćby dlatego nie warto dać tych paru tysięcy złotych?! – pyta zdenerwowany sołtys.

Dowcip

Oficer radziecki rozmawia z rekrutem:
- Kto jest twoim ojcem?
- Marszałek Stalin - odpowiada przyszły żołnierz
- Jak to? – ze zdziwieniem pyta oficer
- Przecież marszałek Stalin jest ojcem nas wszystkich, prawda?
Zaskoczony oficer musiał przyznać rację swojemu rozmówcy, po czym pyta dalej:
- A kto jest Twoją matką?
- Związek Radziecki – słyszy w odpowiedzi
- Co to znaczy?
- Skoro mówi się, że Związek Radziecki jest matka wszystkich narodów…
Odpowiedzi rekruta spodobały się oficerowi, który jeszcze na odchodnym zapytał:
- A Ty? Kim chciałbyś zostać?
Żołnierz nie zastanawiał się ani chwili nad odpowiedzią:
- Sierotą!!!

niedziela, 14 czerwca 2009

Jacek Kaczmarski "Nasza klasa"



Tekst piosenki:

Co się stało z naszą klasą
Pyta Adam w Tel-Avivie
Ciężko sprostać takim czasom
Ciężko w ogóle żyć uczciwie
Co się stało z naszą klasą
Wojtek w Szwecji w porno-klubie
Pisze: dobrze mi tu płacą
Za to, co i tak wszak lubię (x2)

Kaśka z Piotrkiem są w Kanadzie
Bo tam mają perspektywy
Staszek w Stanach sobie radzi
Paweł do Paryża przywykł
Gośka z Przemkiem ledwie przędą
W maju będzie trzeci bachor
Próżno skarżą się urzędom
Że też chcieliby na zachód (x2)

Za to Magda jest w Madrycie
I wychodzi za Hiszpana
Maciek w grudniu stracił życie
Gdy chodzili po mieszkaniach
Janusz, ten co zawiść budził
Że go każda fala niesie
Jest chirurgiem - leczy ludzi
Ale brat mu się powiesił (x2)

Marek siedzi za odmowę
Bo nie strzelał do Michała
A ja piszę ich histroię –
I to już jest klasa cała
Jeszcze Filip - fizyk w Moskwie
Dziś nagrody różne zbiera
Jeździ kiedy chce do Polski
Był przyjęty przez premiera (x2)

Odnalazłem klasę całą
Na wygnaniu, w kraju, w grobie
Ale coś się pozmieniało
Każdy sobie żywot skrobie
Odnalazłem całą klasę
Wyrośniętą i dojrzałą
Rozdrapałem młodość naszą
Lecz za bardzo nie bolało (x2)

Już nie chłopcy, lecz mężczyźni
Już kobiety, nie dziewczyny
Młodość szybko się zabliźni
Nie ma w tym niczyjej winy
Wszyscy są odpowiedzialni
Wszyscy mają w życiu cele
Wszyscy w miarę są normalni
Ale przecież to niewiele (x2)

Nie wiem sam, co mi się marzy
Jaka z gwiazd nade mną świeci
Gdy wśród tych nieobcych twarzy
Szukam ciągle twarzy dzieci
Czemu wciąż przez ramię zerkam
Choć nie woła nikt: kolego
Że ktoś ze mną zagra w berka
Lub przynajmniej w chowanego

Własne pędy, własne liście
Zapuszczamy każdy sobie
I korzenie oczywiście
Na wygnaniu, w kraju, w grobie
W dół, na boki, wzwyż, ku słońcu
Na stracenie, w prawo, w lewo
Kto pamięta, że to w końcu
Jedno i to samo drzewo...

Banknoty


Banknoty




Gen. Henryk Świerczewski – urodził się w Warszawie w 1897 roku. Był działaczem komunistycznym i sowieckim. Zginął w 1947 roku, z rąk UPA. Jego śmierć stanowiła pretekst do przeprowadzenia akcji „Wisła”. Pojawiły się nawet przypuszczenia, że generał został celowo poświęcony przez władze. Po śmierci kreowano go na bohatera narodowego. Jego imieniem nazwano wiele ulic, instytucji, zakładów, pojawił się także na banknotach.