piątek, 2 października 2009

Dowcip

Żona partyjnego dygnitarza poszła z dziećmi do zoo. Po powrocie skarży się mężowi:
- Musisz porozmawiać z naszym starszym synem. Przed klatką z małpami krzyczał: „Jezus Maria, małpy się pierdolą!”
Sekretarz woła syna:
- Słuchaj, jak ty możesz używać takich wyrazów przy ludziach? Przecież wiesz, że jestem wysoko postawionym urzędnikiem partyjnym, a ty krzyczysz: Jezus Maria!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz